Natychmiastowy tłumacz na ratunek! Przygoda moich rodziców w Japonii
Podczas podróży ważne jest, aby pamiętać, że nie wszędzie dogadamy się po angielsku. Ci, którzy śledzą mojego bloga, zapewne pamiętają moją przygodę w Tajlandii… a także stres, który przeżyłam podczas kontroli bagaży na lotnisku!
Ale jak tu skutecznie dogadać się na całym świecie, skoro języków jest mnóstwo! Nie będziemy się ich przecież wszystkich uczyć, aby móc podróżować.
Na szczęście nie musisz znać języka, żeby go używać.
Skąd to wiem? Myślę, że było to widać podczas mojej podróży do Tajlandii. Ale dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć trochę inną historię…
Otóż moi rodzice kupili sobie pewien natychmiastowy tłumacz języków. Nazywa się Vasco Translator M3.
Bez problemu przełamał dla nich bariery językowe, a oni nie musieli się niczym martwić. Mogli skupić się na wakacjach i poznawaniu innej kultury.
W tym wpisie opowiem Wam, jak to wszystko wyglądało i jak natychmiastowy tłumacz Vasco Translator M3 pomógł moim rodzicom podczas wyjazdu za granicę.
- Jak zaczęła się podróż moich rodziców do Japonii?
- Jak wyglądał ich pierwszy kontakt z językiem japońskim?
- Co udało im się zwiedzić?
- Dlaczego Vasco Translator jest najlepszym wyborem na taką podróż?
Spis treści:
Marzenie o Japonii
Moi rodzice od lat marzyli o podróży do Japonii — Kraju kwitnącej wiśni, buddyjskich świątyń i niezwykłej kultury.
Wiedząc, że język japoński może stanowić wyzwanie, zainwestowali w urządzenie do tłumaczenia języków obcych, aby ułatwić sobie porozumiewanie się na miejscu.
Pierwsze kroki
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak poradzilibyście sobie w podróży do kraju, w którym zupełnie nie znacie języka?
Jak porozumieć się z miejscowymi, zapytać o drogę czy zamówić posiłek?
Natychmiastowy tłumacz Vasco sprawił, że moi rodzice przeżyli niesamowitą przygodę, nie bacząc na barierę językową.
Zanim przejdziemy jednak dalej, poznajcie wreszcie moich rodziców!
Ich imiona to Zofia i Jerzy i są emerytowanymi nauczycielami.
W zeszłym roku postanowili spełnić swoje marzenie. Była nim podróż życia do Japonii.
Pomimo że nie znają języka japońskiego, nie zniechęcili się ani na chwilę. Wiedzieli bowiem, że dzięki nowoczesnym technologiom, są w stanie poradzić sobie nawet w obcym kraju.
Jak wspomniałam wcześniej, przed wyjazdem moi rodzice zaopatrzyli się w natychmiastowy tłumacz elektroniczny, który pozwala na błyskawiczne tłumaczenie języka mówionego oraz napisów.
Tłumacz miał również funkcję rozpoznawania głosu, co ułatwiło im rozmowy z mieszkańcami Japonii.
Urządzenie to było małe i poręczne. Można je było nosić na smyczy na szyi lub schować w kieszeni.
To właśnie dzięki niemu odważyli się na swój wyjazd życia.
Pierwsze zetknięcie z językiem japońskim
Po przybyciu do Tokio mama i tata byli zaskoczeni wielkością miasta i różnorodnością języka.
Jednak już na lotnisku przekonali się, jak przydatne może być ich urządzenie do tłumaczenia języków obcych.
Wszystkie napisy i komunikaty były dla nich niezrozumiałe. Z pomocą przyszła jednak funkcja translatora tekstu na zdjęciach.
Wystarczyło skierować tłumacz na napis w obcym piśmie i zrobić mu zdjęcie za pomocą wbudowanej kamery. Przekład na język polski natychmiast pojawił się na ekranie. Dzięki temu bez problemu przeszli przez lotnisko i dotarli na miejsce.
Co więcej, dzięki Vasco Translator poradzili sobie podczas kontroli celnej. Oficer poprosił moich rodziców o to, żeby do niego podeszli. Podobnie jak w mojej sytuacji z Tajlandii, stresu było sporo…
Na szczęście ich natychmiastowy tłumacz stanął na wysokości zadania i przełamał barierę językową. Okazało się, że chodzi o drobnostkę, a mama i tata mogli to spokojnie wyjaśnić i zacząć cieszyć się wakacjami.
Prawdziwe wyzwanie przyszło, gdy moi rodzicie musieli zapytać o drogę lub zamówić posiłek w restauracji.
W pierwszym przypadku z pomocą przyszła im funkcja tłumacza mowy. Moi rodzice mieli tutaj do dyspozycji aż 76 języków.
Urządzenie tłumaczyło ich słowa na japoński, a odpowiedź rozmówcy z powrotem na polski.
Niespodzianki japońskiej kuchni
Mama i tata próbowali wielu tradycyjnych japońskich potraw, takich jak sushi, ramen czy tempura.
Gdy byli w restauracji, aby cieszyć się smakiem słynnego japońskiego ramenu, z pomocą również przyszedł tłumacz foto. Cała karta dań była bowiem napisana w alfabecie japońskim!
Ale wystarczyło zrobić zdjęcie, a urządzenie do tłumaczenia języków obcych od Vasco błyskawicznie wyświetliło menu w języku polskim. I tak mogli zamówić odpowiednią potrawę oraz cieszyć się jej smakiem.
W zamówieniu pomógł też tłumacz mowy, który przetłumaczył to, co mówili moi rodzice i to, co mówił kelner.
W ten sposób mama i tata mieli okazję poznać nie tylko kulturę i zwyczaje tego egzotycznego kraju, ale również zasmakować w tamtejszej kuchni.
Zwiedzanie Japonii z elektronicznym tłumaczem
Podczas swojej podróży, para odwiedziła wiele niezapomnianych miejsc, takich jak świątynię Asakusa, czy słynne bambusowe lasy w Arashiyama. Mama i tata odwiedzili też Zamek Himeji, czyli jeden z najlepiej zachowanych zamków w Japonii. Atrakcja to podobno oferuje nie tylko zapierające dech w piersiach widoki, ale również wgląd w życie japońskich samurajów!
Byli też w Parku Narodowym Fuji-Hakone-Izu, który obejmuje słynną górę Fuji, malownicze jeziora oraz gorące źródła Hakone. I nie sposób zapomnieć tutaj o Kioto, czyli mieście tysiąca świątyń.
Natychmiastowy tłumacz Vasco pozwolił im zrozumieć opisy atrakcji turystycznych oraz nawiązać kontakt z miejscowymi, co dodało wyprawie niezwykłego uroku.
Poznawanie innego kraju z lokalnej perspektywy, to niesamowite przeżycie, na które niewielu może sobie pozwolić. Natychmiastowy tłumacz moich rodziców sprawił, że mogli się dowiedzieć o lokalnym sprzedawcy słodyczy, który miał stoisko na jednej z mniej znanych ulic.
Podróżował on po całym kraju i smakował lokalnego jedzenia, które inspirowało go do tworzenia swoich własnych smakołyków. Co więcej, bezpieczeństwo to niezwykle istotna kwestia podczas zwiedzania obcego kraju. Natychmiastowy tłumacz Vasco sprawił, że moi rodzice mogli dowiedzieć się, jakich miejsc szczególnie unikać, a jakie były spokojne.
W taki sposób dowiedzieli się też o pewnym barze, który serwował wyśmienite sake, a który znajdował się w jednej z mniej znanych dzielnic Tokio.
Dlaczego warto wybrać natychmiastowy tłumacz Vasco Translator?
Vasco Translator M3 okazał się nieocenionym pomocnikiem podczas wyjazdu do Japonii.
Mając do dyspozycji takie funkcje jak tłumacz mowy i tłumacz foto, moi rodzice mogli czuć się spokojnie i bezpiecznie. Vasco Translator skutecznie zajął się wszystkimi wyzwaniami językowymi.
Vasco Translator ma jednak jedną rzecz, która sprawia, że jest lepszy od innych rozwiązań na rynku. A jest ich naprawdę dużo! Moi rodzice martwili się bowiem kwestią Internetu. Przecież, żeby korzystać z takiego tłumacza, muszą połączyć się z Internetem, prawda? Prawda, ale i tutaj Vasco Translator spisał się na medal. Posiada on bowiem wbudowaną kartę SIM, dzięki której użytkownicy mają darmowy i nielimitowany Internet do tłumaczeń już na zawsze.
W Japonii działa bez zarzutu, a moi rodzicie nie musieli instalować żadnych dodatkowych aplikacji na telefon. Urządzenie połączyło się z Internetem już po pierwszym uruchomieniu!
Nie wspominając już o tym, że nie musieli korzystać z własnego pakietu danych, co w Japonii może się okazać bardzo kosztowe…
Podsumowanie
Oto jak natychmiastowy tłumacz Vasco Translator M3 pomógł moim rodzicom podczas ich wymarzonej podróży do Japonii.
Mama i tata, nie znając języka japońskiego, zainwestowali w urządzenie, które pomogło im przełamać bariery językowe i cieszyć się swoją wyprawą.
Po pierwsze, Vasco Translator M3 pozwolił porozumiewać się z mieszkańcami Japonii, dzięki funkcjom tłumaczenia mowy i tekstu na zdjęciach. Ponadto urządzenie jest małe, poręczne i niezwykle łatwe w obsłudze, co pozwoliło im na bezproblemowe zwiedzanie takich miejsc jak świątynia Asakusa, bambusowe lasy w Arashiyama, Zamek Himeji czy Park Narodowy Fuji-Hakone-Izu.
Dzięki tłumaczowi mama i tata mogli poznać japońską kuchnię, korzystając z funkcji tłumaczenia menu na zdjęciach.
Vasco Translator pozwolił im również na poznanie mniej turystycznych miejsc, takich jak lokalny sklep ze słodyczami czy mniej znany bar serwujący wyśmienite sake.
Co ważne, Vasco Translator M3 posiada wbudowaną kartę SIM, która umożliwia korzystanie z nielimitowanego i darmowego Internetu do tłumaczeń.
Dzięki temu moi rodzice nie musieli martwić się o dodatkowe koszty związane z roamingiem czy instalacją aplikacji na telefonach.
Natychmiastowy tłumacz Vasco Translator M3 okazał się więc nieocenionym pomocnikiem podczas podróży życia Zofii i Jerzego do Japonii.